People live on the internet

Hej. W dzisiejszym poście poruszę temat, który mnie nurtuję od dawna. Mianowicie chodzi mi o to, że ludzie nie żyją w świecie, a w internecie. Zamiast wyjść na dwór, pogadać ze znajomymi, pobawić się itd. to lepiej popisać na facebook, gg albo skype. Po co przywozić wspomnienia, skoro można dodać zdjęcia na snapa lub portal społecznościowy. Jakie to prawdziwe, nie sądzicie?



Ostatnio oglądałam ciekawy filmik na yt, w którym został przytoczony cytat: "Człowiek człowiekowi plikiem". W sumie to prawda. Mimo tego, że widujemy się w szkole ze znajomymi, mamy do nich kilka metrów to i tak integrujemy się z nimi poprzez komunikatory w telefonie. Ostatnio byłam świadkiem tego, że dwie osoby siedzące koło siebie, zamiast rozmawiać ze sobą to pisały na facebook do siebie. Coraz bardziej mnie to przeraża, jestem ciekawa, co będzie za kilka lat. Oczywiście, każdy lubi posiedzieć w internecie, ale nie musimy od razu w nim żyć.




Pamiętam, jak byłam młodsza to nie było dnia, żebym nie wychodziła na podwórko z przyjaciółmi z sąsiedztwa, każdy wiedział o której się spotkać, nie potrzebny był komputer. Teraz dzieci wolą pograć z innymi w gry lub pogadać na skype. Przecież to to samo, co nie? Nie piszę tu o wszystkich, ale jednak większość społeczeństwa ma takie podejście do naszego kochanego internetu.
Mam nadzieję, iż zrozumieliście, co chciałam przekazać i myślę, że post Wam się spodobał.





Wszystkie zdjęcia były robione telefonem Lg g4 Stylus